poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Tatusiek szoferem czyli dzień poza miastem

Nowy dzień to zawsze nowe wyzwania. Dzisiejszy dzień w dużej mierze spędziliśmy na świeżym powietrzu. W związku z kontrolą mojej siostry u ortopedy tatusiek bawił się w szofera, a my dotrzymywaliśmy towarzystwa mojej babci. Nawiasem mówiąc chrzestna Frankowego spędzi w gipsie kolejne trzy tygodnie. Miejmy nadzieję, że na tym się skończy. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to żadna przyjemność zostać unieruchomionym na w sumie pięć tygodni, które zapewne dłużą się w nieskończoność.
Wracając do naszego syna śmiało mogę powiedzieć, że uwielbia wypady za miasto. Tym bardziej teraz, gdy chłonie jak gąbka wszystko to co poznaje i obserwuje. Od dwóch dni potrafi także spoglądając nam w oczy przechylać główkę w bok, gdy się nad czymś zastanawia lub chce kogoś zaczepić. W ten właśnie sposób zaczepiał dziś babcię, choć prawidłowo powinnam napisać prababcię. To jest akurat najmniej ważne. Zosia zostanie Zosią i już. Swoją drogą jest strasznie wpatrzona w naszego Szkraba, który z zaciekawieniem obserwował dziś otoczenie mojego domu rodzinnego. Gdy wylądował na kocu jego priorytetem stało się zrywanie trawy. Za każdym razem, gdy tylko zmieniliśmy jego pozycję, przekręcał się lub pełzał w taki sposób by zerwać chociaż źdźbło. 
Za sprawą świeżego powietrza i "nowych" atrakcji zasnął nam dziś niesamowicie szybko i bez większych problemów. Zatem kończę na dziś i ja, by zdążyć skorzystać z okazji i naładować siły przed dniem jutrzejszym.



2 komentarze:

  1. Nasz maluch uwielbia wypady na działkę, tam zawsze zasypia w hamaku.
    A tak co do nazywania babcia-prababcia to u mnie było ciekawie przy pierwszym dziecku. Moja babcia w ogóle nie powiedziała, że jest prababcią jakby się co najmniej tego wstydziła, a jak ktoś ją poprawił ze prababcia a nie babcia to aż się czerwieniła (tylko nikt nie wie z jakiego powodu ;) )Minęło ponad 8 lat od kiedy została prababcią a to określenie nadal nie może jej przejść przez gardło mimo że ma już dwójkę prawnuków.

    http://kamila1986.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe :) u mnie babcia mówi, że ma prawnuki, ale sama siebie też tytułuje tylko babcią ;) chociaż też miała sporo czasu by się z tą nazwą oswoić - najstarsza prawnuczka skończy w tym roku 13 lat :D hehe

      Usuń